sobota, 31 maja 2014

Selfie – choroba XXI wieku


      

     Żyjemy w czasach dziwnych i niezrozumiałych dla niejednego człowieka. Wiele fundamentalnych zasad zostało zdewaluowanych. Ważna bywa to jakim autem się jeździ, gdzie wyjeżdża się na wakacje i to, czy jest się aktywnym na portalach społecznościowych. Brak konta na Facebooku to synonim tego, że się nie istnieje.


      Młodzi ludzie spędzają na portalach społecznościowych kilkanaście godzin dziennie. Opisują tam wszystko, co dzieje się w ich życiu. Dzielą się ulubionymi piosenkami, „złotymi myślami” czy zdjęciami. Ilu użytkowników portali społecznosciowych, tyle i różnych fotografii. Furorę wśród internautów robią selfie, czyli rodzaj autoportretu wykonanego aparatem cyfrowym lub telefonem. Zdjęcie przedstawiać ma samego siebie. Fotografię określane są mianem „fotek z rąsi” i chociaż  budzą powszechny ironiczny uśmiech, pojawiają się na portalach społecznosciowych na masową skale.


    Amerykańscy naukowcy stwierdzili, że nadmierne robienie zdjęć samemu sobie stanowi poważny objaw zaburzeń osobowości. Przyjęli też, że osoba, która codziennie robi trzy selfie cierpi na chorobę psychiczną, a zdjęcia uzupełniają brak poczucia własnej wartości. Kwestia chorobliwego robienia zdjęć, związana jest także ze zjawiskiem konsumowania przeżyć. Stad też potencjalny facebookowicz, czy miłośnik selfie, nie będzie zachwycał się wakacjami, pięknem krajobrazu, czy chwilami spędzonymi z najbliższymi. Dla „uzależnionego” najważniejsze będzie zrobienie sobie selfie i opublikowanie go na swoim Facebooku.  


   Brak prywatności i chorobliwe wstawianie zdjęć to tylko niektóre z wielu chorób, które przyniosła era komputerów. Internauci wmawiają sobie kit, że duża ilość polubień lub komentarzy pod zdjęciem jest wyznacznikiem ich pozycji w społeczeństwie. 

Kuba Wojewódzki - król TVNu czy pyszałkowaty dziennikarzyna? Dziennikarz czy celebryta?





Istnieją pytania, na które ciężko w jednoznaczny sposób udzielić odpowiedzi. Nie do-tyczy to jedynie filozoficznych rozpraw, czy mądrości ludu. Często na pozór proste pytanie bywa tak ciężkie, że nawet najmądrzejsi z mądrych mają problem, by na nie odpowiedzieć. Takimi zagadkami mogą być dwa nieprzeciętne pytania: Kim jest dziennikarz? oraz Kim jest celebryta? Wyłaniają się z tego pytania o to, gdzie zaczyna się granica między byciem cele-brytą, a byciem dziennikarzem? Czy można łączyć te dwie „profesje”  i jakie może to mieć konsekwencje. Autor tej pracy postara się odpowiedzieć na te newralgiczne pytania, odwołu-jąc się do osoby Kuby Wojewódzkiego.


Definicja i rola dziennikarza

Na gruncie polskiego ustawodawstwa, definicję dziennikarza zawiera art. 7 ust. 2 pkt 5 Prawa Prasowego2, w myśl którego dziennikarzem jest osoba zajmująca się redagowaniem, tworzeniem lub przygotowywaniem materiałów prasowych, pozostająca w stosunku pracy z redakcją albo zajmująca się taką działalnością na rzecz i z upoważnienia redakcji. Praca dziennikarza ma jednak dużo głębszy sens. Zawód pracownika mediów należy bowiem do grupy zawodów społecznościowych. Dużą rolę odgrywa tu więc etyka.. IjaLazari- Pawłowska określa pojęcie etyki zawodowej jako zasady, których bezwzględnie należy przestrzegać. Swoista definicja stworzona przez Pawłowską potwierdza, że etyka ma duże znaczenie w każdej dziedzinie życia i w każdym zawodzie. Oprócz kodyfikacji w aktach prawnych ma swoje zakorzenienie w ludzkiej naturze. Człowiek „dobry” wie, co powinien robić, a czego nie. Potrafi więc wybierać, wartościować. Takie właśnie umiejętności przydają się nie tylko w życiu prywatnym, ale także w zawodowym . Przez etykę dziennikarską rozumie się również „ogół ocen, norm, zasad i ideałów określających poglądy, zachowania i działania uważane za właściwe, dobre, uzasadnione moralnie w pracy dziennikarza i funkcjonowaniu mediów” . Kolejną ważną definicję etyki dziennikarskiej przedstawił Józef Skrzypczak. W „Popularnej encyklopedii mass mediów” autor wskazał między innymi na to, że dziennikarz jest etyczny tylko i wyłącznie wtedy, jeśli dąży do poznania prawdy i tę prawdę, wolną od własnej opinii czy komentarza, przekazuje społeczeństwu . Bardzo wielu dziennikarzy uważa, że pojęcie etyki na przestrzeni lat uległo dewaluacji. Ryszard Kapuściński stwierdził, że w dzisiejszych czasach właścicielami mediów nie są już pasjonaci, lecz zwykli biznesmeni, dla których nie jest ważne przekazywanie prawdziwych informacji, lecz zysk . Kwestie etyczne schodzą na drugi plan, gdyż najważniejsze jest dla nich to, by sprzedać informację, niezależnie od tego, jakie będą tego konsekwencje. Niestety nie każdy dziennikarz wie, że informacja to nie towar. Nie każdy też ma świadomość tego, że rzeczowa informacja nie musi być pięknie zapakowana, ubrana. Ma być prawdziwa - tylko wtedy jest faktycznie dobra. 

Kim jest celebryta?

Kolejnym trudnym pytaniem jest to, kim jest celebryta. Powszechnie uważa się, że jest to osoba, która bywa w centrum zainteresowania środków masowego przekazu. Zgodnie z definicją sformułowaną przez Daniela Boorstina w 1961 roku celebryt to osoba, która jest znana z tego, że jest znana . I tak może nim być i aktor, i piosenkarz, i sportowiec czy wreszcie dziennikarz. Celebryta to gwiazda, ktoś, kto robi show wokół własnej osoby albo ktoś, kim interesują się media. To osoba lubiana, kontrowersyjna, która „celebruje” swoje życie. Kwestią niewątpliwie sporną jest to, czy można być jednocześnie i dziennikarzem, i celebrytą. Te dwa pojęcia wykluczają się wzajemnie. Dziennikarz, jak już wcześniej zostało zaznaczone, powinien być moralny, dobry, etyczny. Jego zadaniem jest przekazywanie prawdziwych informacji, pozbawionych subiektywnych opinii. Celebryta ma w nosie etykę. Chce być popu-larny, nawet jeśli sławę ma osiągnąć w bardzo wyuzdany z zasad sposób. Jednym ze znanych, polskich dziennikarzy jest Kuba Wojewódzki. Można go określić mianem człowieka renesansu. Dziennikarz muzyczny, telewizyjny, radiowy i prasowy, publicysta, satyryk, felie-tonista, showman, a także perkusista. Prasa i portale plotkarskie rozpisują się na jego temat, a sam zainteresowany chyba nie ma nic przeciwko. 


Kuba Wojewódzki – droga do kariery

Wojewódzki urodził się w 1963 roku (dziś ma więc 51 lat!). Zaczął studia z Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim, jednak nigdy ich nie ukończył. Niejednokrotnie podkreślał, że zrezygnował ze studiów, gdyż nic mu one nie dawały. Jego głównym celem było zdobycie doświadczenia, a co za tym idzie – praktyka, nie zaś ślęczenie nad książkami. 
Swoją karierę dziennikarską Wojewódzki zaczął w TVP1. Prowadził wówczas program „Rockendroller”. Nieco bardziej znany jest z bycia jurorem w programie „Idol”, „Mam Talent” czy „X-Factor”. W TVN prowadzi swój autorski program „Kuba Wojewódzki”. Dziennikarz znany jest też z rozgłośni radiowych. W ESKA ROCK prowadził audycję „Zwolnienie z WF-u”. W Rock Radiu wraz z Mikołajem Lizutem prowadzi program „Książę i żebrak”. Kariera Wojewódzkiego z całą pewnością jest imponująca. Dziennikarz znany jest z ironicznych tekstów, umiejętności manipulacji, ciętego języka i jeszcze bardziej ostrej riposty. Przy tym nie można odjąć mu ani odrobiny z żartobliwości i ogromnego poczucia humoru. 
Czy Kuba jest dziennikarzem? Jak wygląda etyczna misja dziennikarska w jego wykonaniu? Czy można nazwać go celebrytą?





Etyczna misja dziennikarska według Króla TVN

Co do tego, że Kuba Wojewódzki jest dziennikarzem nie ma żadnych wątpliwości. Zajmuje się redagowaniem, tworzeniem lub przygotowywaniem materiałów prasowych, pozostaje w stosunku pracy z redakcją, zajmuje się działalnością na rzecz i z upoważnienia redakcji. Czy jednak działalność Wojewódzkiego to typowe moralne zachowania, mające na celu dobro ogółu? W pięknej, godnej pozazdroszczenia karierze Króla TVN znajdziemy wiele niuansów, które mogą wywołać oburzenie, zniesmaczenie a nawet złość. Nie sposób byłoby przedstawić ich wszystkich, dlatego autor niniejszej pracy wybierze te, które wydają się być najbardziej intrygujące. 

Niesmaczny żart z katastrofy smoleńskiej 

Tragiczne wydarzenie z 10 kwietnia 2010 roku, jakim była katastrofa smoleńska, wstrząsnęło całym światem. W wyniku wypadku Tupolewa Tu 154 M zginęli prezydent Lech Kaczyński, jego żona Maria i elita polskiej inteligencji. Czy to wydarzenie może być powodem do żartów?  W mniemaniu każdego, zdrowo myślącego człowieka jest to pretekst do zadumy, rozmyśleń i żałoby. Prasa, telewizja, Internet w nostalgiczny sposób przedstawiały informacje na temat tego smutnego wydarzenia. Nikt nie ważył się drwić ze śmierci tak wielu znakomitych osób. Czy jednak na pewno nikt? Kuba Wojewódzki i Michał Figurski w swoim programie „Poranny WF” postanowili przedstawić Polakom nowe oblicze tej tragicznej katastrofy. Śpiewali: „Po trupach do celu, każdy chce leżeć na Wawelu”  Czy tak zachowuje się etyczny dziennikarz? Brak szacunku dla zmarłych, ośmieszanie lidera PiS – Jarosława Kaczyńskiego oraz tragicznej śmierci nie ma nic wspólnego z moralnością. Gdzie tu społeczny aspekt dziennikarstwa? Czy takich audycji radiowych chcą słuchać Polacy? Opinia publiczna nie pozostawiła na prowadzących suchej nitki. Nikt nie pochwalał tak ironicznego zachowania. Magdalena Bajer – szef Rady Etyki Mediów - podkreśla, że niezależnie od tego, jakie prezentuje się poglądy polityczne, pewnych granic się nie przekracza. – I to tym bardziej w takim momencie, kiedy dopiero co skończyła się żałoba narodowa. Dziwię się, że tego typu programy mają słuchaczy, ale cóż, o gustach się nie dyskutuje – dodaje Bajer. 

Incydent z flagą 

„W jednym z odcinków telewizyjnego show "Kuba Wojewódzki" aktor Krzysztof Stelmaszyk i rysownik Marek Raczkowski wkładali miniatury polskich flag w atrapy psich odchodów. Cała sytuacja nie spodobała się Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, która zdecydowała, że TVN zapłaci za ten niesmaczny żart aż 471 tysięcy złotych!”  Opisany incydent godzi w uczucia patriotyczne Polaków, narusza konstytucyjne prawo do poszanowania symboli suwerenności państwa oraz godności człowieka. Jest to kolejne niesmaczne zachowanie Wojewódzkiego, którym w jednoznaczny sposób zaprzecza wszelkim zasadom etyki nie tylko dziennikarskiej, ale i ludzkiej w ogóle. „Dziennikarz” nie wypełnia więc swoich podstawowych obowiązków. Nie jest obiektywny. Bywa zaś chamski i nietaktowny. Zdaniem sądu, program propagował zachowania "sprzeczne z prawem i moralnością" i pokazał "totalny brak szacunku dla polskiej flagi, co obraża wartości respektowane przez społeczeństwo" 



Kwestia Ukrainek

Kuba Wojewódzki i Michał Figurski nie popisali się klasą podczas jednej z audycji, w której poruszyli kwestię Ukrainek.   Duet W&F znany jest z ciętych ripost i żartów na niskim poziomi. Dziennikarze tak komentowali mecz Szwecja – Ukraina:


Figurski: A wiesz, co ja wczoraj zrobiłem po tym meczu z Ukrainą? 
Wojewódzki: Zachowałem się jak prawdziwy Polak. 
Figurski: ”Kopnąłeś psa?” 
Wojewódzki: ”Nie, wyrzuciłem swoją Ukrainkę”. 
Figurski: A to dobry pomysł. Mi to jeszcze nie przyszło... Wiesz co? Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę Powiem ci, że gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, to jeszcze bym ją zgwałcił
Wojewódzki: Ee.. ja to nie wiem, jak moja wygląda, bo ona ciągle na kolanach.”

Tak mocne słowa kosztowały prowadzących sporo. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofo-nii i Telewizji nałożył na Eskę Rock karę finansową w wysokości 75 tysięcy złotych, a pro-gram „Poranny WF” został zdjęty z anteny. W tym momencie rodzi się ponownie pytanie o zasady moralne. Czy Kuba je ma? Czy istnieją dla niego jakieś ograniczenia? Czy on sam rozumie istotę zawodu dziennikarza? Z powyżej przedstawionych incydentów wynika, że nie. 

 Kubuś dobrze zna potrzeby swojego audytorium …

Odpowiedź na pytanie o to, czy Kuba Wojewódzki jest etycznym dziennikarzem, jednoznacznie brzmi przecząco. Pomimo licznych sukcesów, opisywanemu show menowi brakuje zasad, klasy i etyki. Głównym celem Wojewódzkiego wydaje się być ośmieszanie innych. Nie chodzi tu jedynie o tragedię smoleńską, polska flagę czy Ukrainki. Analizując każdy odcinek programu telewizyjnego „Kuba Wojewódzki” ma się wrażenie, że prowadzący tylko czeka na zmieszanie zaproszonego gościa z błotem. Wojewódzki nie chce przeprowadzić spokojnego wywiadu. Nie interesuje go dobro ani gościa, ani odbiorcy. Dziennikarz chce robić „wielki szoł”, nie chce być nudny, musi się wyróżnić. Trzeba przyznać, że kto jak kto, ale Kubuś dobrze zna potrzeby swojego audytorium. Wie, że publiczność XXI wieku nie będzie zainteresowana mądrymi rozważaniami na inteligentny temat. Dlatego Król TVN ironizuje, poniża, napiętnuje. A słupki oglądalności rosną. 


Kuba Wojewódzki – czy jest celebrytą i co o celebrytach sądzi?

Wojewódzki w swoim felietonie napisał: "Krajowy szoł biznes ma twarz narcystycz-nego celebryty, którego jedynym sukcesem jest zajmowanie się sobą."  Podsumowując polskie media, skrytykował celebrytów. Zaznaczył między innymi, że współczesne gwiazdy są marnymi aktorami biznesu medialnego. Negatywnie odniósł się do ich aktywności na porta-lach społecznościowych, przenoszenia swojego życia prywatnego do mediów i sprzedawania samych siebie. Czy ta negatywna ocena nie stanowi ironicznej hipokryzji? Rodzi się tu pod-stawowe pytanie: Czy Kuba Wojewódzki nie jest jednym z marnych sprzedawczyków wła-snego „lajfa”? Prawdą jest że Król TVN ma swój profil na Facebooku, Instagramie czy Twit-terze. Jest przy tym bardzo aktywnym użytkownikiem. Patrząc z boku na Króla TVN odnosi się wrażenie, że jest to bardzo zadowolony z życia i swojej pyszałkowatości człowiek. Zawsze wesoły, wyluzowany, ironiczny, zadbany i lubiany, Wielu ma wrażenie, że niektóre działania Wojewódzkiego, to celowe zachowania pod publiczkę. I tak wiele wiemy na temat związków Kuby. Znamy jego perypetie z Anną Muchą. Niejednokrotnie słyszeliśmy plotki o tym, jakoby Kuba był gejem. Ze „łzami” w oczach przyjęliśmy informację o ataku kwasem na dziennikarza. Wiemy, jakim autem porusza się „jego królewska mość”… Kuba niczym klaun wygłupia się na scenie, którą są media. A publiczność się śmieje i klaszcze. 
Hipokryzja Wojewódzkiego nie ma granic. Krytykuje celebrytów, sam nim będąc. Nazywa się dziennikarzem, nie wiedząc jakie jest główne zadanie pracownika mediów. Uwa-ża się za człowieka wielkiej kultury i obyczaju, gdy bywa tylko marnym dziennikarzyną, który tańczy jak mu zagrają.
Aby nie być zbyt stronniczą, dodam, że Wojewódzki jest ofiarą bezwzględnego świata mediów i nas samych – odbiorców. Wszyscy są oburzeni wpadkami Wojewódzkiego, ale oglądalność jego programów stale rośnie. Wielu z nas twierdzi, że nie znosi Kuby i jego pro-gramów. Prawda jest jednak taka, że w XXI wieku zapominamy o pojęciu „etyka”, ponieważ wiąże się ona z czymś nudnym. Wymagamy od mediów nie moralności, lecz wielkiego wi-dowiska, bezwstydnego show, seksualnych orgii, chamskich komentarzy, ironicznych zacho-wań i humorystycznych dialogów.  A więc … wymagamy od mediów Kuby Wojewódzkiego – bardziej celebryty i komika, mniej dziennikarza.